21. Rawa Blues Festival

6 października 2001

Wykonawcy

Koncert finałowy

Canned Heat (USA), Michael Hill`s Blues Mob (USA), Cephas & Wiggins (USA), Big Town Playboys (Wielka Brytania), Shakin' Dudi

Duża scena

Sławek Wierzcholski, Karolina Koriat & Aleksandra Siemieniuk, Tipsy Drivers, Green Grass, Blues Flowers

Scena boczna

Andrzej Kamiński, Teksasy, Kłusem z Bluesem, Dead Camel (Czechy), Toster Band, Easy Street, Bo Torbus Quartet, Black & The River

Kronika

Festiwal z optymistyczną liczbą porządkową 21, rozpoczął się właściwie już w piątek, 5 października bankietem w hotelu „Warszawa” w Katowicach, tym samym w którym nocowała piłkarska reprezentacja Polski przed meczem z Ukrainą. Do gazet trafiło następnego dnia wspólne zdjęcie Ireneusza Dudka, organizatora festiwalu i Jerzego Dudka, bramkarza naszej piłkarskiej reprezentacji. Tu i ówdzie trwała bluesowa rozgrzewka, w klubie „Taj Mahal” w Łaziskach wystąpiła tego wieczoru formacja Green Grass. Jednak do przyjazdu do Katowic skłoniły fanów nazwiska gwiazd festiwalu. Plakaty wybijały nazwiska solistów i zespołów zagranicznych: Big Town Playboys, duet Cephas & Wiggins, Michael Hill's Blues Mob oraz legendarnej amerykańskiej formacji Canned Heat. Dlatego w efekcie do „Spodka” zjechało się ponad pięć tysięcy ludzi. 

Kolejny raz punktualnie po godzinie 15. usłyszeli Irka Dudka tradycyjnie wykonującego utwór „Everyday I Have The Blues”, a po chwili scenie zjawił się „etatowy” prowadzący Jan Chojnacki. Uczestnicy przedpołudniowego konkursu na Małej Scenie niecierpliwie czekali na ogłoszenie nazwiska laureata. Na giełdzie mówiono sporo o czeskiej grupie Dead Camel. Jednak najpierw zagrała formacja Blues Flowers, potem pałeczkę festiwalową przejęła grupa Tipsy Drivers. Zdecydowanie najlepiej wypadli muzycy z następnej kapeli Green Grass. Przebili poprzedników ciekawymi aranżacjami utworów i dobrymi tekstami. Wreszcie na bardzo krótko inicjatywę muzykowania przejął laureat Małej Sceny, którym został Toster Band. Muzycy grali o niebo lepiej niż w konkursie i żal było żegnać się z nimi tak szybko. Po głośnym bluesowym  graniu, na scenę weszły Karolina Koriat i Aleksandra Siemieniuk. Żeński duet zaprezentował korzennego, akustycznego bluesa, grając tak sugestywnie, że na widowni zapanowała szczególna atmosfera. Jako ostatni z polskich wykonawców na scenie pojawił się Sławek Wierzcholski, który wykonał dobrze znane piosenki „6:02” i „Chory na bluesa”. Były też premierowe wykonania utworów z najnowszej płyty Przejściowy stan. Mimo braku wielu muzyków z studyjnej sesji połączenie bluesa i folku w wykonaniu Wierzcholskiego zabrzmiało bardzo wiarygodnie. 

Paradę gwiazd zagranicznych otwarli muzycy z Wielkiej Brytanii z zespołu Big Town Playboys. Publiczności muzycy przekazali mnóstwo pozytywnych wibracji i uraczyli nas sporą dawką żywego tanecznego bluesa, bazującego na rytmice boogie i neoswingu. Wszyscy którzy wiele sobie obiecywali po spotkaniu z amerykańskim gitarzysta Michaelem Hillem, nie zawiedli się. Michael Hill's Blues Mob było nowym spojrzeniem na bluesa, sprzężeniem emocji i wirtuozowskich możliwości Hilla. Takiego występu nie było na Rawie chyba od czasu Juniora Wellsa. W jednym utworze do zespołu dołączył grający na harmonijce ustnej Irek Dudek. Po tej dawce niesłychanej energii duet Cephas & Wiggins powrócił do delikatnych szarpnięć akustycznej gitary, słodko zawodzącej harmonijki i prostych utworów odwołujących się do rodowodu bluesa. Na zakończenie wystąpiła formacja Canned Heat, która w muzycznej karcie ma złotymi zgłoskami wpisany występ na festiwalu w Woodstock w 1969 roku i współpracę z Johnem Lee Hookerem. Muzycy zaprezentowali solidną dawkę boogie, jednak nie potrafili wzniecić ognia niedawnego występu Michaela Hilla. Oczywiście były bisy, na scenie znów pojawił się Irek Dudek. W tym roku, z powodu rodzinnej tragedii jaka go dotknęła, nie zagrał jak zwykle w roli gwiazdy festiwalu. Głodni bluesa fani podążyli tej nocy na jam sessions w sześciu festiwalowych klubach. W jednym z nich, w „Marchołcie” przy ul. Warszawskiej usłyszeli grających razem Michaela Hilla, Mr. Wigginsa i członków Big Town Playboys.