18. Rawa Blues Festival

3 października 1998

Wykonawcy

Koncert finałowy

Carey Bell (USA), Stan Webb`s Chicken Shack (Wielka Brytania), Tony McPhee & Kasa Chorych (Wielka Brytania/Polska), Irek Dudek-Shakin` Dudi, Dave Goodman & Obstawa Prezydenta (Kanada/Polska)

Duża scena

Jan Kyks Skrzek & Silesian Blues Band, Sławek Wierzcholski, Gang Olsena, Tortilla Flat, Cree

Scena boczna

Dead Camel (Czechy), Green Grass, Grand Gangsters, Robert Kuczek & Arek Korolik, Big John & Blues Experience, Łagiewniki Blues, Czerwony Kogutek, Who Knows

Kronika

Laureatem Małej Sceny tej edycji festiwalu została efemeryczny duet Łagiewniki Blues, opowiadająca śląską gwarą historie z życia wzięte. I był to chyba jedyny przypadek w dziejach konkursu Rawy, kiedy w werdykcie publiczności patriotyzm lokalny wziął zdecydowanie górę nad umiejętnościami wykonawczymi.

Na Dużej Scenie zespół Cree i jego frontman Sebastiana Riedla zostali owacyjnie przyjęci przez najmłodsze audytorium. Arek Korolik, od kilku lat konsekwentnie podążający szlakiem akustycznego country bluesa, tym razem w krótkim programie zawarł, oprócz klasycznych tematów, również własne utwory. Za to Tortilla Flat promowała nową płytę zawierającą wyłącznie standardy. Obstawę Prezydenta zasilił kanadyjski gitarzysta Dave Goodman wpisując się w wyjątkowo dynamiczne i głośne blues-rockowe granie naszych muzyków. Po niej na scenie stanął Gang Olsena – świętujący swoje dziesięć lat z rock and rollem i rhythm and bluesem. Wydarzeniem był bez wątpienia ten punkt programu, który wypełnił Jan „Kyks” Skrzek z Przyjaciółmi, m.in. Leszkiem Winderem, Jerzym Kawalcem, Rafałem Rękosiewiczem, Ewą Urygą i Beatą Bednarz, w swym najdojrzalszym artystycznie ze wszystkich występów na Rawie, w obszernych fragmentach programu pochodzącego z jednej z najważniejszych płyt w historii naszego bluesa Modlitwa bluesmana w pociągu. Dwa odmienne, retrospektywne oblicza przedstawił Irek Dudek. Najpierw przypomniał się w symfonicznym bluesie, by następnie jako Shakin’ Dudi z sekstetem pod wodzą Darka Duszy, „poszaleć” rockandrollowo, bluesowo i swingowo, w pastiszowych piosenkach, z tekstami - przerysowanym nieco satyrycznie zwierciadle lat PRL-u.

Po raz drugi Irek zaprosił na Rawę Tony’ego McPhee, który wystąpił tym razem z Kasą Chorych. Nasz zespół  zagrał najpierw 3 własne utwory z nowego albumu Chcę Cię kochać, by następnie pokazać się z jak najlepszej strony w fuzji z brytyjskim gitarzystą i wokalistą, grającym na elektrycznym i akustycznym (tu wypadł gorzej) instrumencie, głównie  bluesowe standardy. Stan Webb i jego Chicken Shack stanowiący w pełni kompetentne zaplecze dla gitarowych umiejętności lidera, dali występ zawierający, od bardziej ortodoksyjnie interpretowanego bluesa, poprzez odcienie psychodelii do blues-rocka. Autorskie utwory Webba „Poor Boy” i „Broken Hearted Melody” oraz standardy „I’m Ready” i „The Thrill is Gone” połączone zostały w nader interesującym koncercie. Jako ciekawostkę odnotujmy fakt, że zarejestrowany przez TVP występ Webba  i jego grupy, pojawił się kilka lat później na pirackim DVD (z błędnie podanym rokiem występu), „gdzieś w świecie”. Po Juniorze Wellsie i Koko Taylor, goszczących wcześniej na Rawie, mieliśmy w tym roku okazję spotkać się z kolejną postacią znaczącą dla historii chicagowskiego bluesa, Careyem Bellem. W asyście tria studyjnych białych młodych amerykańskich muzyków Bell grał na harmonijce diatonicznej i chromatycznej. Nie silił się na jakieś wirtuozowskie szaleństwa, w jego grze zdecydowanie górowały feeling i pasja. No i doświadczenie, które zdobył jako muzyk pierwszych elektrycznych formacji bluesowych. Piękny, momentami wzruszający występ.

Żegnając się z nami Irek Dudek wyraził swój żal z powodu niższej niż się spodziewał frekwencji. Trudno zgadnąć, dlaczego, tylko tylu fanów bluesa znalazło czas na rzadką okazji uczestniczenia w wyjątkowym święcie tej muzyki.